Przemoc nie jest oznaką siły, lecz słabości.
Obejrzałam właśnie ciekawy i poruszający program w TV. Jestem wstrząśnięta. Wstrząśnięta tym, że argument siły istnieje za zamkniętymi drzwiami wielu domów, że są asystenci rodziny, którzy źle wypełniają swoje obowiązki służbowe, są mało wyszkoleni, co właśnie daje takie efekty. Matka nagrała kilku minutowy filmik, na którym bije swoje dzieci Filipa i Oliwię. Latorośle krzyczą "Mamo, nie kocham cie!" "Mamo nie bij mnie, to boli!" Kobieta tłumaczy się, że 11 lat wychowywała ich sama, nie mając znikąd pomocy, pokazuje warunki w jakich mieszka i mówi, że żałuje iż nagrała ten filmik i puściła go do sieci. Jednak nie żałuje tego, że dzieci biła - butami po głowie - jej syn był nagi, chciał się ubrać, zakrywał się tylko jakąś szmatką a ona poniżała go nagrywając i strasząc policją. Kto jest winny takim sytuacją? Zdania są podzielone, jedni powiedzą, że wina instytucji, braku pomocy ze strony urzędów, ale co zrobić, kiedy niektórzy nie chcą dać sobie pomóc? A